I-III 2025
I-III 2025
Dotyczy zdarzenia sprzed 15 lat, ale w związku z tym, że w tym roku przypada 15-rocznica śmierci Artura Tabora, postanowiłem rzecz przybliżyć
Rok 2024 – jaki był? Częścią podsumowania 2024 roku jest też osobna galeria.
Ostatnio każdy kolejny rok wydaje się ważny i przełomowy. Z obecnym związane jest jedno, ważne postanowienie, gdyż kończę z aktywnością związaną z pracami naukowymi, choć jeszcze ostatnie trzy muszę opublikować. To te, które są na etapie między pomysłem i zebraniem danych w terenie a podsumowaniem i napisaniem. Dla mnie bardzo ważne (dotyczą włochatki, sóweczki i uszatki błotnej). Jeśli pracujesz w instytucji naukowej, publikacje są niezbędne. Tak było w Parku do chwili, gdy dyrektor nie rozwiązał pracowni naukowej z racji braku zaangażowania kilku osób i jakiejś fikuśnej wizji bycia filią RDOŚ. Nie znaczy to, że poddałem się złotemu cielcowi i zapomniałem o misji. Priorytetowo muszę jednak traktować te pola, gdzie obok satysfakcji są też korzyści finansowe.
Obrazki do wpisu podsumowującego mój rok.
Oprócz miejsc nieopisanych w podsumowaniu, zamieszczam też kilka ładniejszych obrazków z br.
Australia 2023/24 – relacje z pobytu
Nareszcie porządkuję nieco materiały z Australii. Nie zdecydowałem się na osobny tekst tutaj, za to opublikowałem trzy felietony z tego pobytu: dwa na łamach Ekogadki – o ssakach i papugach („Kto nie skacze ten nie mieszka w Australii” i „Australia papugami stoi„), oraz w „Ptakach” OTOP, oczywiście o ptakach („Romek w krainie kangurów„) kontynentu. Pierwszy z tytułów ma korzenie w Czechach, ostatni oczywiście jest parafrazą tytułu jednej z książek Alfreda Szklarskiego o podróżach Tomka Wilmowskiego. Powoli wrzucam głosy ptaków stamtąd na xeno-canto, zaś na YouTube ukazał się krótki spot ze zlotu OTOP oraz pierwszy z kilku planowanych filmów. Tu akurat wybrane ujęcia ssaków, gdzie dwa ujęcia są szczególne, tj. wędrująca koala i kolczatka. Koala była dużym fartem, bo rzadko schodzi na ziemię a wędruje jeszcze rzadziej, z kolei ruchy kolczatki pokonującej leżącą kłodę po prostu udało mi się przewidzieć, więc byłem gdzie trzeba. To wbrew pozorom trudny przeciwnik jeśli chodzi o filmowanie.
Zapraszam zatem do lektury i śledzenia na bieżąco tego, co dzieje się na moim kanale Y-T.
Żurawie w PN Hortobagy. Rekonesans z Fundacją dla Przyrody i Poleskim PN 10-13 X 2024
Krótki ale bardzo intensywny wypad na pusztę Wielkiej Równiny Węgierskiej w poszukiwaniu żurawi. Jeśli ma się odpowiednie towarzystwo to wyjazd może być i wesoły i merytoryczny.
Tak nasz wypad ornitologiczny opisaliśmy na stronie fb Fundacji dla Przyrody w ramach projektu „Wędrówki Lubelskich Żurawi” (nieco zmienione):
Noc 6 IV 2024 w G. Stołowych, czyli nie tylko ptakami człowiek żyje
Jadąc nocą rowerem przez G. Stołowych dojrzałem w kilku miejscach na drodze migoczące, malutkie, punktowe światełka. Pomyślałem oczywiście o świetliku. Jednak gdy stawałem, migotanie ustępowało. Źródłem okazał się być pająk, krzeczek naziemnik, Trochosa terricola, należący do pogońcowatych. Poluje nocą czekając cierpliwie na najmniejsze drgania gruntu wywołane przez potencjalne ofiary. Światło, gdy trafia na błonę odblaskową w oku (tapetum lucidum zbudowane z kryształków guaniny), odbija się identycznie jak u naszych kotów. To najlepszy sposób, by znaleźć tego zaledwie 1 cm pajączka. Podobno wzrok i tzw. „świadomość przestrzenną” mają najlepszą wśród naszych Arachnida, czego następstwem są fikuśne rytuały godowe. Jego zdolności pozwoliły mu pretendować do miana wilka wśród pająków – ang. Wolf Spider. A migotanie? To zapewne wynik padania światła pod różnym kątem na błonę kilku par oczu, gdy źródło światła przemieszcza się.
Australia 2023/24
Na przełomie roku przeżywam przygodę australijską. Dość regularnie opowiadam o tym na swoim profilu facebookowym, gdzie zapraszam do śledzenia. Już widzę, że nie uda mi się niestety podjąć tematu badań ornitologicznych. Awifauna jest tu dobrze rozpoznana i musiałby się chyba zdarzyć cud, bym rzeczywiście coś cennego znalazł, co byłoby warte większego nakładu pracy. Dlatego skupiam się na poznaniu przyrody i regularnie wrzucam obserwacje do eBird a także silniej zacząłem wykorzystywać iNaturalist, gdzie wprowadzam spotkania z organizmy innymi niż ptaki. Gromadzę też nagrania audio i filmy, ale to uporządkować będę mógł dopiero po powrocie. Przyznam, że mam dużą frajdę z samodzielnego szukania i rozpoznawania gatunków i ich głosów. Z ptaków, które obiecałem sobie zobaczyć, został jeden, może dwa. Ale nie powiem jakie, by nie zapeszać. Jest wciąż szansa, bo przede mną jeszcze miesiąc pobytu.