Zarząd OTOP kadencji 2020-2023 i XI Walny Zjazd członków OTOP

XI Walne Zebranie Członków OTOP w Rogowie było też chwilą zakończenia prac przez nasz 6-osobowy Zarząd 3-letniej kadencji. Zgadzając się na kandydowanie w roku 2020 nie przypuszczałem, jak wiele czeka nas pracy i zaangażowania. Szczególnie w pierwszym roku wiele wieczorów spędziliśmy na podejmowaniu ważnych uchwał, bo i wiele stajni było do posprzątania po naszych poprzednikach. Generalnie panował chaos i brak było zaufania do Zarządu, jaki by nie był. Potem przyszedł czas na kilka bardzo trudnych decyzji, a to dotyczących wyboru dyrektorki/dyrektora biura OTOP, przeniesienia biura z Marek do centrum Warszawy, zmiany logo i całego brandingu, sprzedaży peleciarni w ramach pokrycia długów. Finalnie jak sądzę nie musimy chować się ze wstydu w mysiej norce. Trochę może żałuję, że nie udało się przejąć starej chaty Włodzimierza Puchalskiego, ale w tej kwestii rozsądek wygrał z emocjami. Ważne, że wszystko co robiliśmy odbywało się transparentnie, demokratycznie i z poszanowaniem pracowników. Mieliśmy szczęście, że była to ostatnia kadencja, w której członkiniami/członkami mogły być osoby – pracownicy. Teraz jest to niemożliwe, ale dla nas było to bardzo cennym dodatkiem, gdyż nie musieliśmy błądzić we mgle. Przyznam się, że w ostatnim roku moje zaangażowanie zwolniło. Nie dlatego, że przestał mnie OTOP obchodzić. Po prostu koło, które rozpędziliśmy, pięknie się toczyło i nie było potrzeby zmieniać jego biegu. Co najwyżej nieco korygować. Rotacja zarządu to jak sądzę dobra rzecz. Być może myślimy teraz zbyt rutynowo a nasi następcy już widzę kombinują jak tu organizację ulepszyć. I trzymam za nich mocno kciuki bo i trafiło na fajnych ludzi. Podzielam smutek, że brak wśród nich kobiety. Jak to powiedział jeden z pracowników do nowego prezesa – Staszka Łubieńskiego, gdy ten zapytał o sugestie dla nowego Zarządu – „nie przeszkadzajcie” 🙂 To raczej pokłosie wcześniejszych historii, do których OTOP już na pewno nie wróci. No i jeszcze jedna myśl na koniec. Po tak długim zaangażowaniu w sprawę zauważyłem jeden objaw – zżyłem się z organizacją i zależy mi na niej dużo bardziej niż dawniej. Nieprzewidywalny objaw i proszę nie nadużywać wiedzy na ten temat…

We wrześniu 2022 odwiedziłem rezerwat Wydma Małożewska nad Bugiem. Przez krótki czas dawniej było to kultowe miejsce na ptasiej mapie Polski, gdzie też można było spotkać na swej drodze wyjątkowych ludzi

(więcej…)

… czyli życie przyrodnika w epoce covida.

Lockdown i praca w domu? W to mi graj. Tu jestem bardziej efektywny, potrafię się skupić, niewiele mnie rozprasza. Covid dopadł mnie przed pierwszą, możliwą dawką szczepionki. Do linii zagrożenia nie zbliżyłem się, ale zamiotło mnie na 2 tygodnie i to jeszcze w sezonie, pomimo, że się pilnowałem. To też rok dużych zmian. Odszedł Miki i Oki, wspaniały pies oraz cudowny kot. Zastąpiły ich dwa inne koty z którymi się docieramy. Szczególnie Grubcio, taki trochę kotopies, szybko kradnie serca. Oba niewychodzące oczywiście. Podróży niewiele, ale fajne, choć mało ptasie: Rzym, Berlin, Odessa. Po kraju sporo, szczególnie zawodowo. Zjazd i wykład jeden tylko, za to pamiętny, w Ujściu Warty. Zakończyłem współpracę ze Fundacją Szklane Pułapki, świetną i bardzo potrzebną organizacją chroniącą ptaki przed ludzką bezmyślnością, gdzie sprawdzają się szczególnie młodzi wolontariusze, a zaangażowałem się w bardziej ornitologiczne projekty z OTOP (Zarząd) i Fundacją dla Przyrody z Lublina (pomoc w terenie i merytoryczna). Po drodze nam z pomysłami badawczo – edukacyjnymi. Pod dachem zagościła też kolejna moja miłość – rower elektryczny 🙂 Pod koniec roku ukazał się też krótki film „Sóweczka” z serii National Geographic „Dzikie oblicze Polski”, który powstawał przy moim udziale w Górach Stołowych.

Ptasio

Zgłosiłem się do pomocy w inwentaryzacji ornitologicznej Lasów Sobiborskich i Doliny Wieprza pod kątem Natury 2000. Z firmą Biodata zrobiliśmy włochatki na Pomorzu (Puszcza Darżlubska, Lasy Lęborskie, Bory Tucholskie), lasy pod Krakowem, skończyliśmy nareszcie po 3 latach błotniaki w Kampinoskim PN. Z Fundacją dla Przyrody inwentaryzowaliśmy żurawie na Lubelszczyźnie. Udało się schwytać i zaopatrzyć w nadajniki 3 młode żurawie, z których obecnie tylko jeden nadaje z północnych Włoch (strona facebook). Wybieramy się do niego zimą. Zrobiłem dla porządku mapkę z wszystkimi miejscami, gdzie kiedykolwiek prowadziłem badania na terenie Polski. Takie dłuższe, regularne, dlatego nie ma tu np. obozów obrączkarskich. Najciekawsze okazały się w br. obserwacje na wschodzie, gdzie z Markiem K. znaleźliśmy stanowisko, a potem lęg (z Jankiem J. i Marcinem P.) karliczki, pierwszy po 163 latach w Polsce, a potem jeszcze, po systematycznych poszukiwaniach, gniazdo gadożera z wysiadującą samicą, w kompletnie nowym miejscu i wg moich wieści jedyne w 2021 w Polsce. Jeszcze na początku 2022 chwilę tam się pokręcimy.

Kameralnie

Koniec 2021 poświęciłem na nadganianiu zaległości, w tym też z głosami i xeno-canto. Właściwie udało mi się uzupełnić braki jeszcze z 2020 roku i obecnie na profilu x-c mam udostępnionych ponad 1500 nagrań 214 gatunków o łącznym czasie >28 godzin. W 2021 nagrywałem nieco mniej poddając się dylematowi – patrzeć, może włączyć kamerę, a może rejestrator dźwięku? Często wygrywają dwa pierwsze, bo obowiązek, bo film dokumentuje ruch, zachowanie, także dźwięk, choć słaby. Zacząłem współpracę z najstarszym, polskim miesięcznikiem popularno-naukowym „Wiedza i Życie”. W 2021 puściłem zaledwie 3 prace (jedna oczekuje na druk), ale dwie dalsze, bardzo dla mnie ważne o sowach (nowe miejsca lęgowe włochatki i aktywność głosowa uszatki błotnej), właśnie dopieszczam.

Muzycznie

Koncerty to dość ważna część życia, ale w tych czasach tylko zaczepnie: Soyka (świetny na żywo), Czerwony Tulipan (dają radę), „Mock. Czarna burleska” w Teatrze Muzycznym we Wrocławiu (cudowna, polecam). I dla porządku w podsumowania Spotify (nie ma dnia żebym nie włączał) najczęściej słuchane przeze mnie w 2021: This Mess We’re In (PJ Harvey, T. Yorke), Your Ghost (Kristin Hersh) i Gepard (Bluszcz).

Śledź mnie na: facebookistagram
albo ja będę śledził Ciebie!