Noc 6 IV 2024 w G. Stołowych, czyli nie tylko ptakami człowiek żyje

Jadąc nocą rowerem przez G. Stołowych dojrzałem w kilku miejscach na drodze migoczące, malutkie, punktowe światełka. Pomyślałem oczywiście o świetliku. Jednak gdy stawałem, migotanie ustępowało. Źródłem okazał się być pająk, krzeczek naziemnik, Trochosa terricola, należący do pogońcowatych. Poluje nocą czekając cierpliwie na najmniejsze drgania gruntu wywołane przez potencjalne ofiary. Światło, gdy trafia na błonę odblaskową w oku (tapetum lucidum zbudowane z kryształków guaniny), odbija się identycznie jak u naszych kotów. To najlepszy sposób, by znaleźć tego zaledwie 1 cm pajączka. Podobno wzrok i tzw. „świadomość przestrzenną” mają najlepszą wśród naszych Arachnida, czego następstwem są fikuśne rytuały godowe. Jego zdolności pozwoliły mu pretendować do miana wilka wśród pająków – ang. Wolf Spider. A migotanie? To zapewne wynik padania światła pod różnym kątem na błonę kilku par oczu, gdy źródło światła przemieszcza się.

Na rowerze jeżdżę od kiedy pamiętam. Pewnie jak każdy chłopak. Potem już również za ptakami w teren, bardziej powiedziałbym „zawodowo”. Niestety góry to wymagający przeciwnik, więc wykończyłem tu dwa składaki i kolarzówkę. Chyba miałem pierwszy rower górski na Ziemi Kłodzkiej, po który wybrałem się specjalnie do Brzegu jak tylko dostałem cynk, że są. Nikt nie wiedział co to i po co, więc w sklepie stały dwa jedyne, czekając długo na adopcje. Przydał się bardzo przy zbieraniu materiału o ptakach Gór Bystrzyckich. To tak jak z samochodem terenowym. Jak raz już kupisz takiego, to nie chcesz innego. (więcej…)

Śledź mnie na: facebookistagram
albo ja będę śledził Ciebie!