Premiera filmu „The Hole Story” w reż. Ann Prunn. Jesień 2022

Wiosną miałem przyjemność gościć w Górach Stołowych ekipę filmową z USA, która gromadziła ujęcia do filmu o dzięciołach świata. Tutejszym bohaterem, i jednym z trzech głównych w filmie, był dzięcioł czarny. Zainspirowali mnie przy okazji, by bliżej przyjrzeć się temu gatunkowi. Udało mi się przed ich drugą wizytą w maju (pierwszą był rekonesans) odnaleźć 4 czynne dziuple tego dzięcioła, przy których pracowaliśmy. Pomagałem ekipie w umieszczeniu sprzętu na sąsiednich drzewach oraz w zdjęciach z wnętrza gniazda. Było to niemałe wyzwanie, ale też przyjemność przyglądania się pracy twórców filmów przyrodniczych z najwyższej półki. Oczywiście fundusze robią swoje, ale też dają wolność czasu i wyboru twórcom, za czym idzie finalny efekt. I nie jest tak, że z tym funduszem każdy zrobiłby podobny film. Za tym musi stać wiedza, doświadczenie, artyzm i wiele innych, ważnych cech.

Już niecałe pół roku od ukończenia zdjęć można zobaczyć produkt finalny. Tempo do pozazdroszczenia, a efekt wg mnie to najwyższa półka. Widziałem dawniej, zanim poznałem Ann Johnson Prum, jej film o kolibrach („Super Hummingbirds”). Podziwiam jak każdy filmy BBC, ale jej dzieła to prawdziwy majstersztyk zarówno pod względem obrazu jak i narracji. To była prawdziwa przyjemność móc pracować w tym gronie. Podczas pierwszego przyjazdu towarzyszył ekipie Krzysztof Zyskowski, którego poznałem w Ekwadorze, który pracuje obecnie w Muzeum Historii Naturalnej na Uniwersytecie Yale w New Heaven.

Reżyseria: Ann Johnson Prum

Zdjęcia w G. Stołowych: Marc Karroll

Cały film jest dostępny na tej stronie a także na YouTube (tu lekko się zacina)

Karłów, Góry Stołowe, 19-20 X 2019

Jesień to czas zlotów. Nie tylko żurawi, ornitologów także. Na weekend w Góry Stołowe zjechali się wolontariusze OTOP. Udał mi się namówić organizatorów, aby Zjazd z nr 2 zrobić w sercu naszego Parku. Miałem jedynie zapewnić ładną pogodę i chyba się wywiązałem. A i jeszcze przeprowadzić dwa odczyty o górach, sowach i trekingu po Nowej Zelandii. Wymiana myśli miała miejsce w Centrum Szkoleniowo-Edukacyjnym PNGS w Karłowie. Fajna atmosfera była wynikiem tego, że ludzie znali się z innych spotkań, a i ja poznałem większość z nich na warsztatach w Krakowie i Warszawie. Zjazd odbył się w ramach projektu o nazwie „Wolontariat wysokich lotów”, a właściwie był to już niestety jego finał. Organizatorki ze strony OTOP – Monika, Justyna i Karolina, przygotowały się do zadania bezbłędnie. Jak się coś robi z pasją, to energia którą dajesz wraca nawet z większą siłą. Jakimś cudem, razem z czterema innymi osobami (z: Marcin Borowik – lider Częstochowskiej Grupy Lokalnej OTOP, Dariusz Ożarowski – Lider Trójmiejskiej Grupy Lokalnej OTOP, Laura Słotwińska – członkini lider Częstochowskiej Grupy Lokalnej OTOP, Krzysztof Tabernacki – członek Warszawskiej Grupy Lokalnej OTOP) otrzymałem tytuł Wolontariusza Roku. Miałem jednak wrażenie, że wcale nie wyróżniam się bardzo na tle całej reszty wolontariuszy, bo ludzie w różnych częściach kraju robią naprawdę mnóstwo świetnych rzeczy dla ptaków. Oprócz mnie w prezentacjach udzielali się między innymi moi starzy kumple, czyli Bartek Smyk i Krzysiek Konieczny. W czasie porannego wyjścia na Fort Karola widzieliśmy przelot sikor, zięb, czyży, pokrzywnic oraz ponad z 3 tys. szpaków. W G. Stołowych przeloty są słabo zaznaczone, a ten był z pewnością rekordowy jeśli chodzi o szpaka. Po niedzielnym śniadaniu wycieczka na Torfowisko Pod Zieleńcem. Kierowcą autobusu był Bartek – biolog i ptasiarz, współpracujący też z bazą ornitho. Ponadto Bartek zabezpieczył też swoje okno przed kolizjami szklanopułapkowymi kropkami. Pewnie takiego kierowcy OTOP w historii nie miał i mieć nie będzie. No chyba że znów tu się kiedyś spotkamy 🙂

Śledź mnie na: facebookistagram
albo ja będę śledził Ciebie!