Intensywny początek roku 2025

I-III 2025

  1. Najważniejszym dla mnie wydarzeniem pierwszej dekady ’25 był 2-tygodniowy wyjazd do Gambii, pierwszy, afrykański. Z dala od hoteli, zgiełku, blisko rzeki, morza, przyrody, ludzi. Oczywiście nie dało się nie widzieć brudu, biedy, beznadziei, ale widziałem też ładnych ludzi zewnętrznie i wewnętrznie, wesołych „pomimo”, uczynnych, szczerych, wdzięcznych. Udało się tu zachować fragmenty przyrody, choć napór człowieka jest dość spory. Mimo, że przyjechaliśmy tu głównie popatrzeć na ptaki, to jednak na topie były spotkania z naczelnymi: szympansami, pawianami i gerezenkami rudymi. Na pewno niedługo o tym więcej napiszę (plus galeria zdjęć i film).
  2. Stałem się pełnoprawnym członkiem Fundacji dla Przyrody. W żadnej z organizacji, której byłem członkiem, nie mogłem spełniać się tak bardzo jak tutaj. Obok tego, że mamy świetną atmosferę, to jest też czas na teren, działania, pisanie, dysputy. Trudno tu siedzieć z założonymi rękami. A przewaga tej małej organizacji, w której jest raptem 6 osób polega na tym, że w liczniku jesteśmy bardzo różni, zaś w mianowniku mamy zapisaną ciekawość przyrody i troskę o nią.
  3. Kontynuujemy inwentaryzację żurawia na Polesiu. Póki co 10 gniazd, choć na początku wyglądało beznadziejnie, bo susza niemiłosierna. Ale i tak jest dużo gorzej niż w latach poprzednich. Pod koniec marca uruchomiliśmy przekaz online z gniazda żurawia. Dwie transmisje już były w ubiegłym roku i wcześniej spod gniazda puszczyka mszarnego, ale żadna z nich nie odbywała się w tak pięknych okolicznościach przyrody (link)
  4. Kamil z Gosią otworzyli już oficjalnie wydawnictwo Natura Libri. Pomagam nieco przy pierwszym dziele jakim są „Pająki” z serii „Strrraszne” autorstwa Moniki. Potem na warsztat idą moje sowy…
  5. Aż pięć wystąpień o sowach, z tego 4 w ramach „Nocy Sów” wraz z nocnym napatrywaniem – w Turku, na Mazurach, w parkach narodowych G. Stołowych i Narwiańskim oraz w Solarni na G. Śląsku. To ostatnie dotyczyło spotkania stricte ornitologicznego.
  6. Lecimy z Michałem i Markiem z projektem inwentaryzacji puchacza na Lubelszczyźnie. Bazujemy przede wszystkim na analizie rejestratorów audio wywieszanych na drzewach w potencjalnych i historycznych stanowiskach. Główne prace terenowe prowadzi Marek, który świetnie orientuje się w tamtejszych realiach. Pomagam jak mogę, często z dystansu
  7. Sowy w G. Stołowych niemrawo. Choroba, pogoda itp. nieco krzyżują plany. Ciągnę postanowienie, że w teren jedynie rowerem. Trochę to ogranicza.
  8. Na stronie fb PNGS rozpocząłem cykl filmowy z ptakami. Śpiewy i nie tylko
Śledź mnie na: facebookistagram
albo ja będę śledził Ciebie!